Treści i wiadomości strony swiatlonatury.pl służą jedynie jako materiał informacyjno poznawczy i nie zastępują kontaktu z lekarzem czy specjalistą tradycyjnej medycyny chińskiej. Właściciel strony nie ponosi odpowiedzialności za korzystanie z zawartych tutaj informacji bez konsultacji ze specjalistą.

©

Słońce za chmurami

Serce próbuje zrównoważyć takie stany  na poziomie fizycznym i energetycznym, ale będąc zbyt przeciążonym nie zawsze sobie z tym radzi. Umysł potrafi bardzo mocno zdominować serce i tak powstają blokady w klatce piersiowej z całym spektrum zaburzeń w układzie sercowo i mózgowo-naczyniowym. Te wszystkie napięcia karku czyli na drodze tranzytowej pomiędzy głową i sercem tworzą ogromną ilość wzorców zaburzeń. Naczynia krwionośne są pozaciskane, a jak coś jest napięte to automatycznie przepływ energii witalnej zostaje ograniczony. Pomiędzy sercem i mózgiem potrzeba gładkiej komunikacji. Możemy spojrzeć na obecne statystyki i zabaczyć jakie schorzenia zdominowały nasze nowoczesne społeczeństwo - tak, chodzi o schorzenia sercowo naczyniowe. To zjawisko nie jest tylko problemem fizycznym, ale mającym źródło w tym czym nasze serca karmimy.

 

Potrzeba tutaj umysłowego odprężenia napięcia i dopuszczenia aby  naturalna radość serca wypłynęła. Zachowujmy chłodną głowę i lekkość serca. Kiedy otworzy się to centrum to pojawi się jasność myślenia. Przedsmakiem tego stanu jest uczucie lekkości i ulgi kiedy nagle zwalniamy, spoglądamy na zjawiska Natury, czerpiemy radość ze spoglądania na pracujące owady na kwiatach, zatrzymujemy się patrząc z miłością na naszych bliskich, na nasze zwierzęta, odczuwamy przyjemność, słyszymy śmiech ukochanych ludzi... To prawdziwie szczęśliwe momenty, które przenika serdeczność, wdzięczność, akceptacja i bezwarunkowa obustronna miłość. To wszystko jest wymianą cudownej energii. To energia budująca zdrowie, wywołująca wspaniałe uzdrawiające biochemiczne mechanizmy w całym ciele, to czysta energia kreacji, która sprowadza szczęście do naszego życia. Kiedy naturalnie zaczynamy odczuwać sercem to również naturalnie osiągamy nasze cele. Kiedy jesteśmy w uczuciu błogości to jesteśmy połączeni ze światłem Źródła . To naturalny stan, ale pojawia się gdy otwieramy pancerz klatki piersiowej. To wtedy pojawia się uczucie miłości do wszystkiego i to wszystko otula czułością również nas samych.

 

Słowem podsumowania warto zwrócić uwagę na kwestię tzw. szczęścia oraz radości. Szczęście jest uwarunkowane, zależne od naszych osiągnięć, realizacji celów, spełnienia pragnień. Kiedy coś zdobywamy to ogarnia nas poczucie szczęścia. Ale to jest krótkotrwałe i ulotne. Pragnienia są siłą napędową tego świata i trudno się z tym nie zgodzić. Są nam potrzebne abyśmy się rozwijali, ale dążąc do ich spełniania możemy podążać różnymi drogami. Niektóre drogi pozostawiają osady niepokoju, które obciążają serce, a inne go rozświetlają. Wybór należy do każdego z nas jaką drogę obierzemy, natomiast serce jak słońce świeci zawsze bez względu czy są chmury czy nie, starając się przebić do naszej świadomości podsuwając najlepsze rozwiązania. 

 

Korzystając z wcześniej wspomnianych szczebli, nie narzekając, będąc wdzięcznym, zadowolonym budujemy coś innego. To radość. To uczucie obecne bez względu na to czy zrealizowaliśmy nasze życzenia lub pragnienia czy też nie. To coś o wiele głębszego, wynikającego z duchowego i emocjonalnego połączenia. To wyraz rozwiniętego potencjału serca o którym mówili starożytni opisując jego funkcje. Radość jest czymś głębokim, czymś co jest wyrazem zdrowego funkcjonowania naszego serca. Ta emocja to wyraz jego czystości duchowej i energetycznej. Osoba prawdziwie radosna to niekoniecznie ta, która w pełen ekspresji sposób śmieje się głośno tak aby wszyscy ją słyszeli. To jednostka, która doświadczyła wewnętrznego rozwoju i oczyszczenia tego absolutnie niezwykłego wewnętrznego narządu, który ma swoje przełożenie znacznie szersze niż tylko wpływ na pewne obszary i aspekty fizycznego ciała. To osoba często pozostająca cichą w zachowaniu i śmiejąca się serdecznie w ukryciu własnego serca.

Radość, a szczęście

Kiedy napięcie nie dominuje w umyśle, a serce zachowuje spokój to w takim zachowaniu jest więcej przestrzeni. Historyczny Siddhartha Gautama mówił o Pustce, która oznacza również umiejętność odprężenia, przyzwolenia na przepływ pojawiających się myśli bez ich chwytania. Po latach medytacji zrozumiał, że instrument aby zagrał wymaga właściwego napięcia strun. Gdy jego struny będą zbyt napięte to pękną, a gdy będą zbyt luźne nie wydobędą dźwięku.

 

Chodzi tu o umiejętność tworzenia przestrzeni i tworzenia bramy przez którą napływają świeże pomysły, kreatywność, lekkość, inspiracja i rozwiązania. Do tej przestrzeni nie obciążonej logicznym myśleniem, odprężonej od tego nacisku, zaczynają wtedy przenikać promienie naszego duchowego serca. Zasłony zaczynają opadać, a do życia wlewa się światło intuicji pozbawione ciągłego mentalnego wysiłku. Przy zdejmowaniu tych napięć pojawia się uczucie zrzucania mentalnego i fizycznego pancerza z klatki piersiowej i uwalnia się radość, która jest emocją przypisaną do funkcji naszego fizycznego serca. Kiedy jesteśmy z nim w harmonii to jesteśmy w stanie dobrze radzić sobie z wyrażaniem siebie. Pojawia się głębokie pragnienie życia i zdrowego wyrażania emocji zarówno tych negatywnych jak i pozytywnych.

 

W naszym społeczeństwie zdecydowana większość ma problem z zablokowaniem energii i jej nadmiernym gromadzeniem się w głowie. Poza całym szeregiem fizycznych symptomów, które wywołuje ten stan, przenika to również do sfery mentalnej i emocjonalnej. Przyjmuje to formę twardego pragmatyzmu, często udawanej grzeczności, tak zwanego realistycznego podejścia do życia, a potem kiedy następuje odprężenie, ponieważ takie ciśnienie musi się w końcu uwolnić, dochodzi do wewnętrznego wybuchu.  Zwykle przejawia się to zewnętrznie w postaci niekontrolowanego zachowania, najczęściej nagłego i  niezrozumianego przez otoczenie. Jest to częsta dominacja rozumu nad potrzebami serca. To zbyt napięte "struny", które mogą pęknąć.

Szczebel współczucia zapewni nam wystarczającą energię i siłę aby móc kontynuować swoją drogę. Szczebel pokory daje nam moc wewnętrzną sprawiając, że w naszym życiu następuje progres. Szczebel wdzięczności potęguje zadowolenie z bycia w chwili obecnej i brak narzekań.

Czasem można spotkać się z pewną postawą twierdzącą, że te wartości są słabościami, a w życiu trzeba bezceremonialnie rozpychać się łokciami w dążeniu do celu. Nic bardziej mylnego. To bardzo powierzchowne stwierdzenie nie bierze pod uwagę przyczynowo skutkowego działania. Ten proces akcji reakcji powoduje, że energia, która z nas wypływa powraca najczęściej zwielokrotniona o tym samym zabarwieniu jak wyszła. Te wartości wysokiego poziomu nie sprawiają, że stajemy się naiwni czy też łatwowierni tylko znacznie poszerzają  postrzeganie i zrozumienie. One wyostrzają zdolność obserwacji zjawisk i chronią przed popadaniem w życiowe pułapki.

 

Jeżeli mamy wygórowane cele i chcemy być tacy jak inni, tacy jak większość oraz zdajemy sobie sprawę, że to bardzo duże wyzwanie i pomimo tego napieramy naprzód, nie biorąc pod uwagę tych wysokich wartości, to ciało mentalne wchodzi w dysharmonię. Gdy z wielką siłą i determinacją wymuszamy bieg do  celu to społecznie jest to bardzo aprobowane i określane mianem ambitnego człowieka sukcesu. 

 

Do celu można też dążyć  spokojniej, mądrzej i również tam dotrzeć. Nie tracąc tyle zdrowia i energii bo każdy z nas ma w sobie wspaniały potencjał aby dokonywać trafnych wyborów kierując się kompasem w naszym sercu. Kompas serca trafniej wskazuje niż twarde rozumowe kalkulowanie. Porzucając wskazania tego kompasu łatwo uwikłać się we wszystkie emocje, które wyniszczają fizyczne serce, jego duchowy aspekt jak i również emocjonalny. Walka, zmagania tworzą kolejne warstwy zanieczyszczeń, które spowijają serce. Ono staje się zakryte chmurami, które nie pozwalają aby słońce naszego serca przebiło się przez nie rozświetlając nasze życie i wskazując właściwą drogę do celu.

 

Wszyscy chcemy być szczęśliwi i pragniemy uczucia zadowolenia oraz odczuwania przyjemności lecz to wszystko zależy od tego jakie mamy podejście. Pogoń za szczęściem potrafi zaburzyć ciało mentalne człowieka. Natomiast gdy więcej odpuszczamy i  przyglądamy się sytuacjom z dystansem to wiele rozwiązań pojawia się naturalnie oraz napływa lekko i bez wysiłku. Lecz tutaj aspekt odprężenia staje się kluczowym elementem.

Wewnętrzne dostrojenie

Duchowy "kompas"

10 sierpnia 2023

Niestety kiedy odwracamy wzrok od "wewnętrznego kompasu" to takie działania zaczynają budować szczęście na piasku. Chwilowe zaspokojenie pragnień, chłonięcie kolejnych wrażeń zmysłowych szybko przemijają i pozostawiają pustkę w sercu. Ta pustka tworzy psychiczny dyskomfort, przybiera postać przygnębienia i braku motywacji. Powstaje szybka skłonność do określenia tych stanów mianem depresji. Aby złagodzić ten stan trzeba tę pustkę czymś zapełnić więc wypełniona zostaje kolejnymi pragnieniami. Jeśli dążymy do naszej koncepcji szczęścia poprzez "muszę" to nasze starania są najczęściej nacechowane napięciem i wysiłkiem. Zwykle staramy się przyspieszyć rozwój sytuacji i w konsekwencji rezultat jest nasycony tymi emocjami. Pomimo, że wydaje nam się iż cel został osiągnięty to nie daje poczucia wewnętrznego spokoju jaki zakładaliśmy wcześniej.

 

Osiągnęliśmy dane cele i rezultaty, ale jest jakaś pustka i niesmak. Serce stało się chłodne, stało się nie czułe. Jeśli na szczęście jeszcze tak się nie stało i pozostały nam zapasy empatii to mamy szansę dostrzec, że po drodze świadomie lub nieświadomie zraniliśmy kilka osób, wykorzystaliśmy i mogliśmy utrudnić im życie w imię  własnego wygórowanego szczęścia. Natomiast kiedy nasza droga otoczona jest wartościami wysokiego poziomu jak współczucie, troska, pokora, mądrość, empatia, wdzięczność, skromność, panowanie nad ego, to fundament buduje się na skale. Dążymy do naszego szczęścia i ta droga oczywiście będzie zawierać wyzwania lecz będzie wspierana wyżej wspomnianymi złotymi kluczami do prawdziwego sukcesu. To nasze podpory zasiewające przyszłe pozytywne rezultaty. Wspinając się po drabinie życia ku własnemu szczęściu prawdziwym oparciem są właśnie te szczeble.

Fundament

Światło Słońca

Świat podsuwa nam cały czas obrazy tak zwanego szczęśliwego życia, które opiera się na nieustannym chceniu i potrzebach. Szczęście, które wyłania się naturalnie wiąże się ze świadomością obecności potencjału w nas. System podpowiada, że aby być szczęśliwym musisz mieć to lub też tamto, musisz  wyglądać tak lub inaczej i w ten sposób prawdziwe poczucie szczęścia oraz radości  jest tłumione przez zewnętrzny, często sztuczny obraz symbolizujący szczęście. Sami w konsekwencji odcinamy bogactwo w nas. Czy jesteśmy w stanie być  szczęśliwi naturalnie czy też musimy usilnie starać się nimi być? Szczęście potrafi wyłaniać się naturalnie, ale ono posiada inną charakterystykę i wyłania się w inny sposób.

 

Lecz gdy zostaliśmy oszołomieni blaskiem zewnętrznych symboli szczęścia i wkroczyliśmy dzięki własnej ciężkiej pracy w tak zwany stan "mieć i być" to czy przypadkiem po drodze nie utraciliśmy tych małych pierwiastków, które stanowią podstawę prawdziwego szczęścia? Warto przez chwilę zastanowić się nad tym. Te naturalne małe pierwiastki będące czymś wrodzonym, czymś co jest wyrazem doskonałej Siły kreującej całą rzeczywistość są tylko zanieczyszczone i uśpione. Przez to uśpienie prawdziwe bogactwo nam umyka. To jest jak słońce przesłonięte masywnymi chmurami.

 

Pęd w kierunku realizacji naszych pragnień i marzeń wiąże się z wieloma trudami oraz emocjami z których niekoniecznie na końcu tej drogi pozostajemy zadowoleni i dumni. Spójrzmy czy nie zgubiliśmy tych aspektów, które budują szczęśliwe relacje. Szczęśliwe stosunki z naszym partnerem. Z naszymi rodzicami oraz dziećmi, naszymi czworonożnymi pupilami, naszym fizycznym i emocjonalnym stanem zdrowia. To jest ta przestrzeń, która daje najwięcej zadowolenia, najwięcej ciepła i przyjemności.  Osiągnięcie stanu "być i mieć" nie powinno opierać się na braku empatii, braku troski o drugiego człowieka oraz na obojętności w imię wyższego celu, którym jest tak zwane osobiste szczęście.

 

Naturoterapia

Gabinet Medycyny Chińskiej

 

 © 2024 Tomasz Żołna & Danuta Śmiłowska. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie i wykorzystywanie tekstów, zdjęć, elementów niniejszej strony jest zabronione.

©

swiatlonatury@wp.pl

Naturoterapia

Kontakt:

tel. 506 162 707