Możemy poznać własną naturę poznając wnikliwie to co nas otacza. Podążać drogą natury oznacza między innymi, że kiedy nadchodzi okres jesienno-zimowy i spadają temperatury, zwiększa się wilgotność na zewnątrz to nie należy stosować diety opartej na surowych owocach i warzywach tylko na pożywieniu ciepłym i gotowanym. Ciepłe posiłki i płyny będą podstawą biochemii energii i płynów ciała. W ten sposób będziemy budować swoją siłę i odporność w okresie zimy czyli zbudujemy moc elementu Wody. To jest podstawa. To jest zasada yin/yang. Jeśli w okresie gorącego lata mogliśmy sobie pozwolić na surowe pożywienie, soki owoce to naturalnym jest, że zima i jesień to okresy zwiększonego chłodu oraz wilgotności i nie możemy kontynuować tego sposobu funkcjonowania. Byłoby to wbrew naturze. To jakby stwierdzić, że skoro latem piłem soki, jadłem surówki, chodziłem w T-shircie to jesienią i zimą zrobię to samo. To po prostu wbrew prawom natury. Wszystko oparte jest na zasadzie Yin/Yang. Jeśli okres jesienno-zimowy jest okresem Yin to aby doprowadzić do równowagi potrzebuję użyć zasady Yang.
Analogicznie latem, kiedy jest gorące, suche to mamy okres silnego Yang. Jak sobie radzimy z taką sytuacją? Poprzez regulację Yin czyli owoce warzywa soki. Nie musimy i nie chcemy nikogo do tego przekonywać. Człowiek instynktownie sięga po takie produkty bo go równoważą. Zadziwiająca jest moda polegająca na tym, że latem spożywa się produkty z „gorącego grilla” i wprowadza do organizmu "ogień na ogień”. Równie dobrze możemy powiedzieć aby latem założyć na siebie ciepłe futro- bo taka jest moda.
Piszemy o tym aby ludzie sięgnęli po naturalną wrodzoną mądrość, która znajduje znajduje się w nich samych. Sami potrafią odczytać własne potrzeby. Nie trzeba znać starożytnej nauki o zasadach Yin/Yang czy Pięciu Przemianach aby dostrzec tę zależność. Kiedy przychodzi upalne lato to naturalnie sięgamy po soki owoce surówki i naturalnie też unikamy mięsa i odpoczywamy od ciężkich posiłków. Zamiast kierować się intuicją kierujemy się bezkrytycznie modą. Choroby Yang lecz poprzez Yin, choroby Yin lecz poprzez Yang. Zasada ta posiada przełożenie na wszystkie aspekty życia.
Bądźcie szczęśliwi.
Z Miłością i Światłem.
Ona wibruje, emanuje blaskiem. Człowiek i natura są nie rozdzielni.
Obserwując naturę dostrzegamy takie zjawiska jak wiatr, opady, mgły i tym podobne. Czy te zjawiska mogą istnieć w ludzkim ciele? Oczywiście, że tak. Czy w organizmie może powstawać gorąco, suchość na skutek nadmiernej działalności słońca? Oczywiście, że tak. Tak jak w przyrodzie tak i wewnątrz człowieka możemy zaobserwować słońce, niebo, chmury, opady, wilgotność lub jej brak oraz wiele wiele innych cech analogicznych jak w przyrodzie. Patrząc na obraz języka możemy określić co wydarza się wewnątrz człowieka. Jako fitoterapeuci również dokonujemy analizy w ten sposób.
To bardzo praktyczna wiedza mająca bezpośrednie przełożenie na zastosowanie ziół i strategię postępowania. Możemy regulować ziemię, niebo, ilość opadów, stopień zachmurzenia, ciśnienie itd. Diagnostyka języka to nie tylko metodyczne podejście według zasad Yin/Yang, Pięciu Przemian czy określanie kombinacji wzorców patologicznych opartych o diagnostykę różnicową.
Człowiek jest takim małym wszechświatem. Czasami obserwujemy jak wnętrze jest zalane nadmiernymi opadami, czasami pojawiają się uszkodzenia ziemi wywołane nadmierną działalnością słońca i braku nawilżenia. Patrzymy na język i obserwujemy to co w naturze. Tego nauczali dawni mędrcy medycyny. Ta wiedza była aktualna wtedy i pozostała do dzisiaj. Patrzymy na język i nie myślimy jedynie kategoriami zaburzeń wątroby, serca, tu gorąco a tam zimno. Mistrzowie mówili: spójrz na trzy główne góry, dolinę, ruch wiatru, przepływ wody, stan rzeki, za dużo wody za mało wody i tak dalej.
Ponieważ człowiek wywodzi się z natury i 70% jego dorosłego ciała stanowi woda to pokazuje jak głęboko powiązani jesteśmy z naturą i tą planetą. Przecież 70% powierzchni tej planety to również woda. Ziemia jest żywym organizmem więc nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jeżeli nie dbamy o zdrowie to zanieczyszczamy nasze wewnętrzne wody. Źródłem zanieczyszczeń i chorób są na pierwszym miejscu stany świadomości. Te wewnętrzne stany zanieczyszczeń przechodzą na zewnątrz. Tak tworzymy naruszenia naszego związku z naturą.
Pomiędzy tymi dwoma światami, wewnętrznym i zewnętrznym zachodzi sprzężenie zwrotne. Jeśli dbamy tylko o własne interesy doprowadzając do zniszczeń wokół nas to wcześniej czy później doprowadzimy do tego samego w naszym wnętrzu. Jeżeli na danym obszarze na skutek działalności ludzkiej powstaje dużo gniewu to naturalnym skutkiem tego są poważne pożary. Tybetańscy lamowie stwierdzają że gniew jest jak pożar- niszczy wszystko i to bardzo szybko. Stwierdzają dobitnie że na taki komfort nie możemy sobie pozwolić. Gniew dosłownie „trawi” zasługę tworzoną przez człowieka. Dla wyjaśnienia, tak zwana zasługa to zapis pozytywnych działań za pomocą myśli, słów i czynów. Ta „pozytywność” buduje powodzenie w każdym aspekcie życia. Na tym przykładzie możemy dostrzec jak silny związek posiada natura i człowiek. Kiedy zanieczyszczamy środowisko czyli naturę to w pewnym momencie następuje kumulacja tej energii, tworzy się masa krytyczna. Na zasadzie przyczyny i skutku dochodzi do zwrotu. Natura doprowadzi do wyrównania.
Innym słynnym przykładem zniszczenia zapoczątkowanego ludzkim gniewem była katastrofa w Pompejach. Poprzez ogromną ilość negatywnych emocji i nie sympatycznych działań w tamtym rejonie doszło do „wypalenia" całego tego ładunku podczas wybuchu Wezuwiusza. Innym przykładem jest zjawisko powodzi. Poprzez ludzką chciwość następuje naturalny zwrot ze strony natury w postaci zatapiania. Spójrzmy też w drugą stronę. Skoro niesympatyczne ludzkie emocje prowadzą do takich skutków to możemy świadomie użyć pozytywnych dla transformacji siebie i świata. Tam gdzie istnieje harmonia w ludziach tam i przyroda to odzwierciedla. Możemy to zauważyć na przykładzie przyklasztornych i przy świątynnych ogrodów.
Mądrość człowieka polega na tym, że powinien dostrzegać i zrozumieć połączenie z naturą. Jeśli pojmie prawa natury, będzie je szanował i podążał za nimi to uzyska zdolność odnoszenie się do tych samych praw wewnątrz swojego ciała.
Starożytni poprzez duchową kultywację dostrzegli związek człowieka z otaczającym środowiskiem. Jeśli nie szanujemy otaczającego nas środowiska to tak jakbyśmy nie szanowali własnego ciała. Ponieważ ciało fizyczne jest połączone z ciałem emocjonalnym, mentalnym i duchowym to ten brak szacunku również oznacza ignorancję w stosunku do swojej psychiki i ducha. A to prosta droga do zaburzeń mentalnych.
Gabinet Medycyny Chińskiej
© 2024 Tomasz Żołna & Danuta Śmiłowska. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i wykorzystywanie tekstów, zdjęć, elementów niniejszej strony jest zabronione.
©
swiatlonatury@wp.pl
Naturoterapia
Kontakt:
tel. 506 162 707